Hotel Pinocy - wesele w Lędzinach

Przygotowania ślubne z kotami

Ślub w kościele św. Klemensa w Lędzinach

Na miejscu, w Restauracji Hotelu Pinocy w Lędzinach na Młodą Parę czekało już tradycyjne powitanie chlebem i solą, a zaraz po nim toast kieliszkiem szampana. Tego dnia dobra pogoda nas nie opuszczała - część gości postanowiło skorzystać z pięknego słońca i zrelaksować się na zewnątrz, w małym ogrodzie. Nie zabrakło też zajęcia dla najmłodszych (których było tutaj naprawdę mnóstwo!), którzy spędzili ten czas na placu zabaw. W międzyczasie złapaliśmy z Młodą Parą chwilę na mini sesję, a później czekała nas już tylko zabawa zwieńczona oczepinami. Zerknijcie do galerii poniżej, aby zobaczyć jak wyglądał ten dzień :)

Pełny reportaż dostępny jest wyłącznie dla gości w Strefie Klienta.


Ślub ♥️ Parafia Rzymskokatolicka św. Klemensa w Lędzinach

Wesele ♥️ Hotel Pinocy w Lędzinach

Spod domu przejechaliśmy pod kościół św. Klemensa w Lędzinach. Ta niewielkich rozmiarów świątynia położona jest na malowniczym wzgórzu - z jego szczytu rozpościera się piękny widok na okoliczne miasta i miasteczka. Pogoda dopisuje, więc w oczekiwaniu na rozpoczęcie ceremonii można rozkoszować się tą panoramą. Gdy już wszystko jest gotowe, goście czekają w ławkach, Natalia i Bartosz wraz ze świadkami wchodzą do środka rozpoczynając ceremonię. Część uczestników ślubu jest jednak w innym miejscu - na kościelnym chórze. Jak się zaraz okaże będą uświetniać ten dzień śpiewem i muzyką. Natalia i Bartosz powiedzieli sobie "tak" i z uśmiechem opuścili kościół już jako mąż i żona. Czas na weselną zabawę!

23 lutego 2022

Natalia i Bartosz | Ślub w Lędzinach | Restauracja Hotel Pinocy

Pierwszy weekend lipca, początek wakacji, upalna pogoda. Plecak gotowy, torba zamknięta, ruszam więc do przyszłej Młodej Pary. Natalia i Bartosz swój dzień rozpoczęli od przygotowań we wspólnym domu. Dużo się działo - ktoś z rodziny co chwilę sprawdzał czy nic nie jest potrzebne, świadkowie pomagali, doradzali, dopinali wszystko na ostatni guzik (nawet dosłownie ;)). A w tym całym ślubnym zamieszaniu były i one - koty, które nie przejmując się niczym plątały się z gracją między nogami :) A gdzie koty to i "rolki do odkłaczania"! ;) Gdy te poszły w ruch wiadomo było, że za chwilę będziemy kierować się w stronę samochodów. Zanim to jednak nastąpiło, wstąpiliśmy piętro niżej na rodzinne błogosławieństwo przyszłych małżonków.
Po drodze czekała nas jeszcze jedna niespodzianka - brama zrobiona przez zaprzyjaźnionych sąsiadów. Przed taką ekipą nie można było się nie zatrzymać ;)

Luna Fotografia | Fotografia ślubna | Wolne terminy 2021

Fotografia ślubna | Fotograf ślubny | Katowice Opole Kraków | Reportaż ślubny | Sesja ślubna

Luna Fotografia | kontakt@lunafotografia.pl | 518-562-532